czwartek, 4 czerwca 2015

Mooncup powraca !



Zauważyłam dużą popularność wpisu na temat mooncup'a, oraz to, że niezależna strona podała linka do mojego bloga, jak wygląda i stosuje się cudowny kubeczek.
Dlatego poświęce ten post na krótką recenzję dwuletniego użytkowania produktu mooncup.
Dalej nie jesteście przekonane, czy to właściwy produkt, do tak, wrażliwej części ciała?
Jak najbardziej odpowiedni !
Nie mogę żyć bez mooncup'a ;-) Jest ze mną wszędzie, czy to po prostu w domu, czy w pracy, na wakacjach (szczególnie!)
Przede wszystkim jak już pisałam wcześniej, nie zanieczyszczam środowiska podpaskami i tamponami. Gdybyś widziała ile tego zużywasz w ciągu roku... to byś nie wierzyła!
Po drugie, jak też już pisałam, mogę zabrać go wszędzie, bardzo mi pomaga w pracy, tzn nie muszę ciągle latać do toalety i ogarniać co tam się z podpaską/tamponem dzieje.
Idealnie spisuje się na basenie ( wyobraź sobie że przy tamponie, nagle sznureczek wylatuje Ci spod majtek, wychodzisz z wody i bach ! mamy Cię ! ) tak samo jeśli jedziesz na wakacje, opalasz się, ciągle myśląc czy ten badziewny sznureczek przypadkiem nie wystaje? Nie miałaś takich myśli? Bo ja ciągle się z tym borykałam ! (haha tekst jak z reklamy ;-))




Wymienianie i higiena:
Wiele osób uważa że to nie higieniczne, trzymać, a potem tylko wylewać i wkładać na nowo kubeczek.
Mi też wydawało się to dziwne, ale że jestem kobieta bardzo ciekawą nowych rzeczy, postanowiłam wypróbować.
         - nie miałam jakichkolwiek infekcji związanych z użytkowaniem kubeczka,
            -za każdym razem kiedy wylewałam 'płyn' opłukiwałam i myłam płynem intymnym,
              - miałam  mokre chusteczki przystosowane do wyrzucenia do toalety, które pomagały mi odświeżyć części intymne,
        -pierwszy dzień 'wylewałam' po ok 5 h kolejne już po ok 8 h
                       - po zakończeniu okresu wygotowywałam kubeczek w garnuszku i odkładałam na następny raz.


Jak to w moim przypadku wygląda?
Przez ten długi czas, naprawdę zdążyłam nauczyć się aplikować go do perfekcji!
Kiedy mamy okres, w środku jest już na tyle odpowiednio wilgotno, że z łatwością można zaaplikować kubeczek, poprzez 'zrulowanie go'
Po 2 miesiącach użytkowania postanowiłam przyciąć ogonek, by nie ocierał się o materiał, także w ogóle nie czułam, że mam okres ! Kubeczek wciąż wygląda normalnie ( nie zmienił struktury) jedynie co to troszkę ściemniał, jak na silikon przystało.

To tyle ;-) Wrzucam stare zdjęcia jeszcze przed użyciem.
Link do mojego pierwszego postu mooncup [TU]



wtorek, 2 czerwca 2015

Moisture jelly - ineed



Kim jestem? 
Krótko mówiąc jest żelem nawilżającym do twarzy.  
Został zauważony przeze mnie dobre 3-4 miesiące temu.
Od razu zwracam uwagę, że to jest jeden z droższych produktów, jakie znalazłam na półkach boots'a.
Zauroczona różowym kolorem, oraz faktem że jest po obniżonej cenie postanowiłam go wziąć !
(ehh jak to kobieta) ;-)



Producent mówi, że:

- zapewniają natychmiastową i długotrwałą ochronę przed wilgocią,
- pomaga skórze odzyskać optymalny poziom nawilżenia,
- broni skórę przed utratą wilgoci,
-tworzy film ochronny.

Powinno stosować się 2 razy dziennie, rano i wieczorem.



Dobrze wiemy że powinniśmy dostarczać swojej skórze odpowiedniej wilgoci, by zapobiegać starzeniu się skóry, więc myślę, że taki krem, spełnia w pełni oczekiwania porządnie, nawilżenie cery.
Jak to wygląda na cerze?
Jest galaretkowy,  bardzo, ale to bardzo szybko wchłania się w cerę, identycznie jak sam kwas hialuronowy (który jest jednym jego składników) Nie odczuwasz go juz po ok. minucie.
 Idealnie pasuje jako baza pod makijaż ( ja tak stosuje) Używam go tylko raz dziennie i nie widzę nigdzie suchej skóry !  Jedno pełne kliknięcie (zdjęcie powyżej) wystarczy na cała twarz+szyję.
Im mniej produktu, tym pasek wraz z żelem podnosi się ku górze. W moim przypadku powoli zmierza ku końcowi, trzeba poszukać jakiejś dobrej okazji cenowej, by kupić go ponownie!
Myślę że takie pudełeczko (30ml) starcza na dobre 3 miesiące.


Cena stała: 24,99 funtów,  ja kupiłam w promocji za 18,99 ;-]

Skład:

WATER (AQUA / EAU), GLYCERIN, PENTYLENE GLYCOL, GLYCERETH-26, CARBOMER, GLYCERYL POLYACRYLATE, TREHALOSE, UREA, STRELITZIA NICOLAI SEED ARIL EXTRACT, SODIUM HYDROXIDE, DISODIUM EDTA, SERINE, BIOSACCHARIDE GUM-1, ALGIN, DISODIUM PHOSPHATE, PULLULAN, SODIUM HYALURONATE, POTASSIUM PHOSPHATE, CAPRYLYL GLYCOL, PHENOXYETHANOL

środa, 10 grudnia 2014

Minął ponad rok, co się zmienilo?


Jednym słowem, DUZO.  
Nawet odnośnie kosmetyków. Przede wszystkim zrezygnowałam z kosmetyków mineralnych, które to zniszczyły mi skóre... Jak to możliwe?!
Nie polecam za żadne skarby osobom, które mają suchą skóre ! Dwa lata używałam Lilylolo; Moja skóra była tak wysuszona, że najdroższe kremy nie dawały sobie z nią rady ! Ale odnośnie nowej pielegnacji twarzy w nastepnych postach ;-)

Dziś proponuję Wam jak możemy przetrwać zime, kremami, które na prawde pomagaja suchej, szorstkiej skórze.



Firma ta znana jest z produktów przeznaczonych dla kobiet w ciąży by  przeciwdziałać rozstępom, dla noworodków, a  także z serii produktów  do twarzy - przeciw zmarszczkom, a także by poprawić ogolnie cere.
Kupiłam pierw krem do rąk, z myślą że  'kolejny krem nic mi nie da, choć spróbować zawsze warto'
Mam naprawde szorstkie, pękające, pieczące dłonie ! Czasem nie daje sobie juz z nimi rady... ;-(
Jednakże po paru dniach stosowania, skusił mnie również balsam do ciała...
Zarówno jak krem do rąk jak i do ciała są tak samo świetne ! Pięknie pachną masłem kakao... Az człowiek chce się rozpłynąć ! ;-) Świetnie nawilżają skórę, szybko się wchłaniają... Cud marzenie!


Palmer's cocoa butter formula with Vitamin E 




SKŁAD: 
Water (Aqua), Theobroma Cacao Extract (Cocoa), Glyceryl Stearate, Petrolatum, Propylene Glycol, Glycerin, Cocos Nucifera Oil (Coconut), Mineral Oil (Paraffinum Liquidum), Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Elaeis Guineensis Oil (Palm), Cetyl Alcohol, Dimethicone, Tocopheryl Acetate, Hydroxyethylcellulose, PEG-8 Stearate, Behentrimonium Methosulfate, Butylene Glycol, Fragrance, Stearalkonium Chloride, Cellulose, Sodium Acetate, Methylisothiazolinone, Stearyl Alcohol, Phenoxyethanol, Myristyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Yellow 5 (CI 19140), Orange 4 (CI 15510) 

PARABEN AND PHTHALATE FREE 

 

Wybrałam balsam z pompką, co na pewno ułatwia duzooo sprawe wyciskania produktu... Choć krem jest tak gęsty, że czasem pompka nie daje sobie rady z wydobyciem go, to i tak za to jak traktuje moją skóre mogę mu odpuscić. 



czwartek, 29 sierpnia 2013

Handmade musujące babeczki!

Wróciłam! Brak czasu, chęci wstrzymał na chwile blog... 
Ale już sie nie obijam ! ;-) 


Chciałam zaprezentować własnoręcznie zrobione babeczki do relaksującej kąpieli!




Jako że mam bardzo suchą skórę, ulepszyłam podstawowy przepis. 
Cudownie pachną, świetnie nawilżają dzięki olejku z kokosa i oliwy... Sól morska dodaje skórze dodatkowego nawilżenia.

Podstawowe składniki jakich należy użyć by stworzyć taką babeczkę są:

Składniki na ok. 6 babeczek:

Szklanka sody oczyszczonej;
pół szklanki kwasku cytrynowego
2 łyżki oleju ( oliwka, olej kokosowy, oliwa z oliwek)
hydrolat bądź woda

Jako iż ja dodałam wiecej składników, udało mi się zrobić 8 babeczek.





Moje babeczki:

-szklanka sody oczyszczonej;
-pół szklanki kwasku cytrynowego;
-2 łyżki oleju kokosowego;
-2 łyżki oleju z oliwek;
-hydrolat z słodkich migdałów; 
-garstka soli morskiej
-łyżeczka olejku herbacianego;
-różowy barwnik;
-kwas hialuronowy;
-suszone róże z mego ogrodu ;-)








1. Do miski wsypujemy sodę oczyszczoną, kwasek cytrynowy, sól morską,suszone kwiaty;
2. Dodaje wszystkie mokre składniki: oleje, olejek zapachowy,  kwas hialuronowy, barwnik;
3. Mieszam wszystko ręką, po czym dodaje odpowiednią ilość hydrolatu, tak, by kule mogły dobrze się skleić... UWAGA ! Ja przesadziłam z hydrolatem i soda zaczeła robić swoje ;-)
Kiedy w rękach uda nam się zrobić kule, która nie rozpada się na cześci, masa gotowa !
Układamy do foremek, pozostawiając na ok 5 h tak by mogłby się wysuszyć.

A potem... Rozkoszuj się kąpielą! ;-) 



niedziela, 7 kwietnia 2013

ALGI MORSKIE - Spirulina Platensis

Od ponad pół roku posiadam 60 gramowy pojemniczek alg morskich zakupionych na ZróbSobieKrem Długo sie do nich zabierałam, nie wiem dlaczego dopiero od 2 miesięcy je używam? Dość systematycznie, 2-3 razy w tygodniu, na przemian z białą glinką i oatifix.




Algi morskie to najbogatsze na świecie rośliny odżywcze. Naturalne, łatwo przyswajalne, a zarazem bezpieczne substancje odżywcze.

Zalety:

- działają bakteriobójczo;
- regulują wydzielanie sebum;
- opóźniają procesy starzenia
- wygładzają zmarszczki;
- chronią skórę przed działaniem wolnych rodników;
- regenerują zniszcząną skóre;
- nawilżają i wzmacniają ściany naczyń krwionośnych;
- wzmacniają barierę lipidowa skóry;
- dotleniają i odżywiają skórę;
- regenerują i pobudzają do odnowy;
- rozjaśniają cerę;
- łagodzą podrażnienia;
- napinają i wygładzają skórę;
- wspomagają prawidłowe funkcjonowanie naskórka i skóry właściwej;
- poprawiają krążenie;
- redukują cellulit;
- pobudzają przemianę materii;


W kosmetykach gdzie występują algi, szczególną rolą jest opóźnianie procesu starzenia skóry i jej regeneracja.
Algi morskie idealne są dla osób, które palą papierosy,narażeni są zanieczyszczonym powietrzem, bądź żyjących w ciągłym stresie.
Świetnie nadają się dla skóry łojotokowej lub trądzikowej ponieważ oczyszczają cerę. Innym działaniem alg to  rewitalizacja skóry poprzez aktywację syntezy kolagenu oraz redukcja cellulitu w wyniku pobudzenia przemiany materii w tkance tłuszczowej.
Algi działają korzystnie nie tylko na skórę, ale i na włosy, dlatego co raz więcej mamy na rynku preparatów do włosów z algami. ( używałam odżywki do włosów)


Jak stosować?

Pierwszym ważnym krokiem jest peeling twarzy przed rozpoczęciem każdej maseczki , by maseczka, którą nałożymy, w pełni wykorzystała to co ma w sobie ;)  

Najprostrzą mieszkanke jaką można zrobić:

to użycie 1/3 łyżeczki alg morskich i trochę wody, tak by konsystencja była gęsta.

Moją maseczke urozmaicam poprzez dodanie do niej pare kropel kwasu hialuronowego.

Jeszcze innym rozwiązaniem jest dodanie do alg jogurt naturalny.

Wszystkie maseczki trzymać na twarzy ok 20 minut, następnie zmyć ciepłą wodą. 

Można również wykąpać się w takiej zielonej wodzie, dodając do niej ok 25 gramów alg morskich. 



 UWAGA ! WAŻNE!
JAK PRZYGOTOWYWAĆ MIESZANKĘ

Pamiętajmy, by w ŻADNYM razie nie wsypywać alg do metalowego pojemniczka, a także nie używać metalowego mieszadełka, ponieważ algi    tracą wartości jakie posiadają !






Drugą, tak samo ważną rzeczą, jest często mylący fakt, że każda maseczka powinna zasychać na twarzy. BŁĄD ! Kiedy zaczynamy mieć uczucie ściągniecia,
należy niezwłocznie spryskać twarz. ( używam zraszacza do kwiatków ) 








wtorek, 26 marca 2013

Torebusia ;)

Nie wiem czy zdajecie sobie sprawe, ale miałam duży problem z kupnem torebki.  Taki, że przez ponad pół roku jej nie mialam! Nosiłam tylko worek z H&M, który dobry  był na słoneczne dni, a nie na mrozy :X Ostatnio się bardzo zdenerowałam i postanowiłam zaryzykować kupieniem przez internet. ( Moją pierwszą torebke też tak kupiłam) Od zniechęcenia ogladałam strone Tkmaxx'a. Tam ceny były szokujące, nie mam zamiaru płacić za torebke 40f albo więcej, no chyba że jest moim ideałem. Aż w końcu dotarłam na dział clearance i popatrzcie co znalazłam !




Chciałabym zaznaczyc, że to nie jest biały, a kremowy kolor, niestety światło za bardzo pada i aparat wariuje ;)




Początkowa cena mnie oczywiscie zszokowała ! Paczka dotarła do mnie półtora dnia od zaksięgowania wpłaty. Teraz czekam na drugą paczke, z ciuchami ( swetrem, mam identyczny problem z wyborem jak z torebkami)



czwartek, 21 marca 2013

Mini Haul ;)

W poniedziałek miałam wolne, a co za tym idzie? zakupy! Wczoraj już pokazałam malutką część tych zakupów, a dziś druga, większa. 


 OD LEWEJ:
płatki kosmetyczne 
COTTON OVAL PADS 100%
oraz zwykłe z tej samej firmy Większe używam do cery, a te mniejsze do oczu)  Zazwyczaj kupowałam w Asdzie, ale tam akurat nie zawitałam. 
 
 PRIMARK: stopki 6 par. Zakładam je do moich  conversów, bo zwykłe stópki po prostu nie pasują ;) 

Kosmetyczka na moje pędzluchy. Idealnie się mieszczą. 

 HobbyCraft: szkło, potrzebowałam coś takiego by moc mieszać w nich moje maseczki - algi, białą glinke. 

 LaSenza: 75 % OFF na bielizne nie poruszyła mnie :P Nie potrafilam nic znaleźć ciekawego. Kupiłam za to skromne 3 pary  majtusiostringusio. 
Normalna cena:  6 funtów za jedne, ja kupiłam 3 za 10 funtów. 


Moja mini kolekcja papierowa zamkneła się w dwóch nowych pojemnikach. Jeszcze nie wiem gdzie umieszcze 7 dziurkaczy ale na to tez znajdzie sie pojemnik :P






 Jeszcze jeden zakup w primarku - myślę że jeden z najlepszych, generalnie chcialam mieć takie zagłówki w aucie, ale świetnie też się sprawują w domu, kiedy ogladam TV ;)