piątek, 15 marca 2013

Myju Myju




Dziś chciałam zaprezentować kolejny kosmetyk, ale do mycia twarzy. 
Codziennie używam dwóch, a są to: Angels on bare skin gdzie znajdziesz recenzje [TU]  
i drugi, który chcę Wam właśnie zaprezentować:


 Cetaphil EM do mycia emulsja miceralna.


'Jest to delikatny, niepowodujacy podrażnień kosmetyk do codziennego mycia skóry wrażliwej.
Może być używany do demakijażu. Pomaga zachować odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Pozostawia skórę delikatną, gładką i zdrową. Łagodne i jednocześnie skuteczne oczyszczanie skóry, rekomendowane również u dzieci. Rekomendowany do codziennej pielegnacji skóryuszkodzonej z powodu chorób dermatologicznych, jak również po zabiegach dermatologicznych. '

UŻYCIE: 
Nanieś emulsję na skórę i delikatnie masuj, zmyj.
 Bez użycia wody: Nadmiar zetrzyj delikatną chusteczką lub wacikiem.
 

WSKAZANIA: 
skóra wrażliwa, 
z trądzikiem, 
przed i po zabiegach dermatologicznych i kosmetycznych, 
skóry suchej
skłonnej do alegrii i wyprysków,
do demakijażu;
  
POJEMNOŚĆ: 250 ml
CENA:  z 43.89 na 37.99 zl
KONSYSTENCJA: półprzeźroczysta




SKŁAD:

Aqua - wiadomo, wody nigdy nie zawiele ;)
Cethyl Alcohol - emulgatory; stabilizatory emulsji, zmiękczają i nawilżają skóre;
Propylene Glycol- nawilża, niedrażniący i niealergizujący - ALE podobno: ' po wniknięciu w naskórek może zmieniać strukturę cementu międzykomórkowego warstwy rogowej i mimo zdolności wiązania wody, przyczynić się do jej ucieczki przez naskórek.
Butylparapen - przedłuża ważność kosmetyku
Propylparaben,j/w
SLS, środek myjący
Stearyl Alcohol; tak samo jak Cethyl Alcohol ( jedna grupa)

Używam go tylko rano, ze względu że jest delikatny i nie uważam aby po całym dniu, w makijażu, porządnie oczyszczał moją cere. Do tego zadania idealnie nadaje się Angels On Bare Skin. 
Nie używalam go rownież jako płynu do demakijażu.
Myśle, że po skończeniu opakowania będę szukać dalej, czegoś bliżej natury i bardziej zdrowszego dla naszej cery. Nie moge dopuścić tego Propylene Glycol, który nie do końca jest wierny  skórze.





6 komentarzy:

  1. Zamaist cannelloni weź duże muszle i w ten sam sposób :) zawsze coś się da wykombinować!

    www.cookplease.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się zaopatrzyć w Cetaphil ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja, pod wpływem super opinii na blogach i yt, kupiłam sobie miniatury cetaphil - emulsję do mycia i lekki lotion nawilżający. Szczerze mówiąc, szału na mnie nie zrobił ani jeden, ani drugi kosmetyk. Chwilowo testuję co innego do twarzy, ale generalnie wierna jestem gel moussant z a-dermy, jest bardzo delikatny [możesz sobie nawet namydlone oczy otworzyć i nic nie podraznia], nadaje się i do mycia i do demakijażu - ale to tylko moja skromna miłość do tego produktu. :D
    co do kosmetyków dotwarzy, to z lush nigdy nic nie miałam, jakoś mnie nie ciągnie, może przez to przesilenie zapachów w sklepie, albo po złych doświadczeniach z kremem do rąk...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie moge sie obejsc bez lush'a. Jaki krem do rak uzywalas? Bo jeden mi tez nie podpasowal ;/

      Usuń
  4. cetaphil pomogl mojej cerze nigdys i zawsze mam pod reka jakas mala buteleczke 'w razie czego' ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używałam jeszcze, , ale Twoja recenzja mnie zaciekawiła co do samego produktu. A co wyczyszczenia szczoteczki po tuszu. Najlepsza ciepła woda i mydełko. Mi to wystarczyło by pozbyć się wszelkich pozostałości po tuszu. I jak ? Zaczęłaś już stosować olejek rycynowy?

    OdpowiedzUsuń